KPR Gwardia Opole w III rundzie Pucharu EHF wylosowała w tym sezonie dwumecz z Azotami Puławy. Rywalizację o awans do następnej rundy opolanie rozpoczęli bardzo udanie 17.11.2019r meczem u siebie. Kilka dni wcześniej drużyna Rafała Kuptela pokonała po rzutach karnych w pojedynku ligowym ekipę Michała Skórskiego. Pomimo absencji kontuzjowanych Klimkowa i Zadury opolanie mogli w Puławach wygrać w regulaminowym czasie gry. Przed meczami pucharowymi szanse obu drużyn na awans są jednakowe. O zwycięstwie mogą zadecydować detale i lepsza dyspozycja dnia. Do ekipy Puław oprócz asystenta trenera przeszedł Antoni Łangowski. Na tle reprezentantów Polski grających w Puławach, nasza młodsza od rywali drużyna, dokłada szybkość i skuteczność w ataku oraz szczelną bramkę. Wynik pierwszego spotkania, w którym opolanie wygrali dzięki kapitalnej końcówce nie decyduje o awansiedo fazy grupowej, w odróżnieniu od meczu Górnika Zabrze, który po wysokiej porażce z Magdeburgiem nie awansuje już raczej do następnej rundy Pucharu EHF. Tym samym zwycięzca dwumeczu Opole-Puławy pozostanie jedynym klubem z Polski w tej rywalizacji. Wysoka stawka pierwszego meczu nie sparaliżowała Gwardii i w Stegu Arenie pierwszy mecz pucharowy gospodarze zakończyli z dwubramkową zaliczką. Jeszcze tydzień temu faworytem były Azoty, teraz szanse się wyrównały i oczekiwania zwłaszcza opolan wzrosły. Mecz rewanżowy będzie trudniejszy, jednak jeżeli Azoty nie unikną błędów to może dojść do niespodzianki. Indywidualnie klub z Puław ma w szerokim składzie zawodników reprezentacji, jednak to na parkiecie gra zespół a nie indywidualności. Trzymamy kciuki. Plakat KPR