Po serii porażek, które zbliżyły opolski klub do strefy spadkowej, Gwardia Opole odniosła bardzo ważne zwycięstwo 22 kwietnia 2023r z ostatnią w tabeli Pogonią Szczecin 33:27. Zobacz protokół Na ławce trenerskiej nie zobaczyliśmy Rafała Kuptela, który decyzją władz klubu został odsunięty od prowadzenia zespołu. Do przerwy w meczu w Opolu był remis 14:14 i druga część spotkania zadecydowała o sukcesie opolan. Adam Malcher pokazał, że potrafi udźwignąć ciężar odpowiedzialności i pokonać stres, broniąc w najważniejszych momentach. Goście zbliżali się do różnicy jednej bramki nawet na pięć minut przed końcem ale bramki Romana Chychykalo, Marka Monczki oraz Mateusza Wojdana dały 3 punkty gwardzistom. Najwięcej bramek w meczu zdobył Mateusz Jankowski - 9. Do końca sezonu pozostały opolskiemu klubowi do rozegrania dwie kolejki, mecz w Kaliszu i z Kwidzynem u siebie. W tym sezonie Gwardia walczy o pozostanie w PGNiG Superlidze, aby uniknąć meczy barażowych trzeba zająć wyższe niż przedostatnie miejsce w tabeli. Włodarze klubu wyznaczyli następcę Rafała Kuptela, będzie to Bartosz Jurecki. W kręgu zainteresowań klubu jest wypożyczenie z Kielc Piotra Jędraszczyka, który dla Piotrkowa zdobył 9 bramek w przegranym meczu z Wybrzeżem Gdańsk.
Mecze w dolnej strefie tabeli są bardzo zacięte, wcześniej Kwidzyn a teraz Gwardia skazała Pogoń na degradację. Jeżeli opolanie, nie oglądając się na swoją pozycję w tabeli zdobędą punkty w Kaliszu mogą być spokojni, że wyprzedzą rywali w tabeli. Aktualnie opolanie zajmują bezpieczne 10 miejsce i możliwe, że wygraną z Pogonią, już bez zwycięstw (pfu, pfu, odpukać) mając 22 punkty osiągną cel minimum, grę w nowym sezonie w najwyższej klasie rozgrywek. Na wspominanie brązowego medalu z przeszłości przyjdzie czas.
Niezależnie od wyników, władze klubowe, po przedwczesnym rozstaniu z Rafałem Kuptelem, serii siedmiu porażek z rzędu tuż przed końcem rozgrywek, mają nad czym się zastanawiać, jak prowadzić klub w przyszłości. Celem doraźnym jest utrzymanie w Superlidze, co prawdopodobnie stało się w sobotę po meczu z Pogonią Szczecin. Plakat KPRGO